Ania z Arturem mieli 2 życzenia w kwestii ich sesji plenerowej w Warszawie:
- Chcieli, abyśmy pobawili się perspektywą
- Jako jedyny ludzie na świecie nie znoszą ananasów… więc zależało im na ich obecności na zdjęciach
Bardzo lubię te zdjęcia i stanowią dowód, że nawet w czasie najgorszych korków na Warszawskim Mordorze można tam zrobić kilka dobrych zdjęć po jednej i drugiej stronie ul. Domaniewskiej i to nie przekraczając dwóch godzin.



















